Dzisiejszy artykuł rozpoczniemy od zamieszczenia naprawdę dobrego opowiadania napisanego przez gracza naszego Serwera - Telperiona.
"Przygody Jakuba Wędrowcza"
-Co pan, tu kuźwa robi?! – krzyknął Redaktor Naczelny tygodnika ``Gówno prawda`` patrząc na obdartusa, który wyraźnie kontrastował z jego dużym gabinetem, utrzymywanym w kolorach pasteli i czerni.
-No, ten tego. Wnusio prenumeruje tą waszą całą gazetkę, i zapomniał ją zabrać ode mnie z domu, a ja tak jakoś przeczytałem jeden z artykułów, i pisze tam pan, że jeden z pańskich korendy.., kondryst.., korendys.. – tu Jakub się zająkał.
-Korespondentów – pomógł mu Redaktor i natychmiast usiadł na swoje krzesło.
-O właśnie! Otóż, pisał pan, że jeden z pańskich korespondentów pisze ``jakby diabli w niego wstąpili``. Tak więc oto jestem! Nazywam się Jakub Wędrowczy i jestem najlepszym egzorcystą w całej Polsce. No może w województwie.. dobra, dobra. W całym powiecie, no, ale jestem najlepszy! – stary aż cały pokraśniał z dumy.
-No ale pan mnie nie zrozumiał. Mi chodziło oto, że ten dziennikarz pisze jakieś bzdury, a nie, że jest jakiś opętany – Naczelny, aż uśmiechnął się pod ogromnym, sumiastym wąsem. ``Co za pajace z tych ludzi. Nawiedzony…! No ja nie mogę!`` - pomyślał i krytycznie spojrzał na swoje odbicie w lustrze. Redaktor miał już ponad 50 lat, ale nie zdążył jeszcze posiwieć, ponieważ nie był łysy jak kolano. Był też grupy jak baryłka, i wiecznie się pocił. Bał się, że karbówka pewnego dnia zapuka do jego drzwi, i będzie się musiał gęsto tłumaczyć, skąd ma tyle pieniędzy na 3 kontach bankowych.
-Ale niech mnie pan posłucha. Ja za niewielką opłatą mogę tego całego dziennikarza wyegzorcyzmować. W sensie, mogę sprawić, że będzie normalny. – Jakub nie dawał za wygraną.
W tym momencie Naczelny zwietrzył dobry interes. ``Skoro ten idiota chce pozbyć się tego gościa to, czemu nie? W końcu ten cały Fiedja od dłuższego czasu stara się mnie wykopać ze stanowiska. A to, że aktualnie jest w Rumuni tylko stawia go w lepszym świetle. No, bo tak. On młody, utalentowany, niedawno wrócił z wojska, na dodatek jest bystry, podróżuje po świecie… A ja? Stary, łysiejący… problemy ze skarbówką. Tylko, co ten łachmyta może chcieć jako zapłatę..?``
-Yyy…, a co chciałby pan, jako zapłatę, za robotę? – spytał niepewnie Redaktor.
-Mogą być 4 flaszki, i 500 złoty – odparł spokojnie egzorcysta amator.
-Cóż, czemu nie! Tylko, musi mi pan coś obiecać. Jeśli tylko się nie uda panu go wyegzorcyzmować, to niech pan go ten tego.. no… kropnie.
-Kropnie? Spokojna głowa, kiedy skończę z tym dziennikarzem, to żadne głupoty nie przyjdą mu do głowy – tu Jakub uśmiechnął się złowieszczo – ale musi pan coś wiedzieć. Od czasu niezbyt udanej akcji z upiorem w operze, staram się brać przykład z mojego kolegi po fachu – Geralta z Rivii. Taki wymoczkowaty chłopok. Białe włoski, paskudny ryj… No ,ale dość już o nim. Tak więc podobnie jak ten pseudo-pogromca potworów zapłatę biorę z góry.
```Z góry powiadasz… okej. W sumie, czemu nie. Dam ja mu tą zapłatę, ale będzie musiał na własny koszt pojechać do Rumuni… w sumie, to ta zapłata, to są koszty podróży w obie strony. Czyli trochę tak, jakby miał go zabić za darmo! I nikt nie będzie mnie podejrzewać..! Super!`` - Naczelny aż uśmiechnął się z radości.
-Dobrze umowa stoi! Ino ten koleś, to teraz w Rumuni mieszka, niedaleko starej kryjówki Raculi. Ale dla pana co to za problem! Proszę chwilkę poczekać, zaraz przyniosę flaszki i pieniądze. A w tym czasie, może pan się troszkę napije? Tak po staropolsku. Wręcz po katolicku, co?
-Rodakowi nie odmówię – stary uśmiechnął się wesoło.
***
Jakub właśnie kończył zapinać rozporek, a jego twarz zdobił szeroki, jowialny, słowiański uśmiech. Tak. Tę noc można uznać zdecydowanie za udaną. Po wypiciu 3 flaszek, i po odwiedzinach u paru dziewcząt świat znów zaczął się wydawać staremu przyjazny. Z tej radości, stary zaczął śpiewać starą, dobrą piosenkę: ``Baśka miała fajny biust… Wiktoria zimna jak lód, więc na noc umówiłem się z Darią…``. ``Zaraz, zaraz. To chyba było troszkę inaczej… a kij temu w oko`` - mruknął egzorcysta, i zaczął śpiewać głośniej.
-Ej ty! Ty dziadzie ty..- krzyknął z daleka dres. Szybko podbiegł i ukazał się Jakubowi w pełnej krasie. Był wielki.. nawet, jak na dresa. Miał ortalionowe spodnie od dresu i koszulkę z napisem ``SLU``.
``Pewnie za jakąś partią jest.`` - pomyślał Wędrowczy.
-Ty staruchu ! – zaczął dres – Nie wiesz, że to moja dzielnia, a ja nie chcę tutaj żadnych debili, z ich wieśniacką muzyką. I w tym momencie puścił z komórki piosenkę: ``Cztery razy, po dwa razy…``. -Tak więc spierdzielaj stąd! Ale już! – krzyknął.
-Ty góffffffniarzu przez `k` zamknięte, kreskowane. Ty debilu! Lepiej idź zbierać gnój z pola, razem ze swoją dziewczyną, i nie wchodź mi w drogę! – spokojnie odpowiedział egzorcysta, i złożył palce do prostej klątwy.
Nagle twarz dresiarza pobladła. Złapał się za przyrodzenie, i zaczął cicho jęczeć.
-A teraz wyskakuj z kasy, i jeżeli masz to z kluczyków od samochodu. Tylko ostrzegam. Jeżeli nie dasz mi wszystkiego tego, o co grzecznie prosiłem, to będzie bolało jeszcze mocniej! Ach, i bym zapomniał. Pokaż mi, który to twój samochód. Potem możesz zacząć uciekać.
Młody mężczyzna tylko rzucił na ziemię portfel i kluczyki od samochodu, a następnie wskazał głową czarną beemkę, poczym uciekł w ciemną noc. Jakub powoli podniósł łup. W portfelu znalazł 100zł, listę zakupów, sporządzoną zapewne przez matkę dresa, oraz dowód osobisty, wystawiony na imię i nazwisko Bożydara Brzęczyszczykiewicza.
``Taki z niego dar Boży, jak z koziej dupy trąbka`` - pomyślał Wedrowycz, poczym wsiadł do czarnego samochodu, i odjechał w kierunku Wojsławic.
***
Pod dom Semena podjechało mocno obite, czarne BMW, na Warszawskich rejestracjach.. Widać było, że przynajmniej 3 razy zjechało z drogi do rowu, co dla kierowcy jest nie lada wyczynem, bo droga z Warszawy do Wojsławic jest prosta, i w jej pobliżu nie ma rowów.
``Z czym teraz go przywiało?`` pomyślał stary kozak, obserwując chwiejnie wychodzącego z samochodu kumpla.
Jakub, męda i pasożyt społeczny. Egzorcysta amator, Ten-Który-Zabił-Pikachu, podpalacz, morderca, ochlapus, a przede wszystkim bimbrownik właśnie kończył skomplikowany proces wychodzenia z samochodu. Miał na sobie niebieski waciak, stare znoszone spodnie do pracy w polu, oraz zużyte gumofilce.
Semen był bardzo zdziwiony. ``Po kiego tak się odpicował?!``. Kozak już nie jedno widział, w swoim długim ponad stuletnim życiu, ale widok Jakuba, który się aż tak odpicował był niesamowity.
-Cześć! Te stary, po coś się tak odświętnie ubrał?
-Yyy.. bo widzesz, ja żem Se w stolicy był, i robotę mam. – odrzekł nieśmiało Wwędrowycz.
-Robotę? A jaką? – zaciekawił się kozak.
-No, w Rumuni jest taki koleś, to ja mam go wyegzorcyzmować. Chodź tam ze mną! Fajnie będzie! Dzielimy się na pół. Dobra?
-W Rumuni?! Czy ty wiesz gdzie to?! Jak to daleko?! Ech.. no nic to. Pojadę tam z tobą. Dawno, żem z chałupy nie wychodził. To ile tam dostanę?
-No ja dostałem 500 złotych, i 4 flaszki. Czyli daje to… – tu Jakub zaczął liczyć na palcach.
-Po 250 zł i 2 flaszki na łebka.. może być – odrzekł Semen.
-Tylko jest problem.. – przerwał mu egzorcysta.
-Jaki?
-Ja żem 3 flaszki wypił, i kasę wydałem… - bąknął stary.
-Nosz krucafuks! Ale to może i lepiej… z kumpla kasę zdzierać nie ładnie.. ech. Trudno jadę z tobą! Teraz tylko trza tylko jakiś środek transportu skombinować. – odrzekł kozak.
-To my tam jedziemy? Ja żem myślał, że to w pobliskiej wsi… - szepnął przestraszony Jakub.
-Ty i twoja znajomość geografii..
-Nie moja wina, że się moja szkoła sfajczyła, kiedym tam chodził. A ty człowiek wykształcony.. po uniwersytecie cesarskim. – odrzekł egzorcysta, uśmiechając się w myślach, do wspomnień palącej się szkoły. Trochę przesadził wtedy z benzyną, o ale przecież 9 latek, się na proporcjach nie zna…
Naprawdę świetne opowiadanie! Mamy nadzieję, że Telperion będzie dalej w kontakcie z naszą redakcją.
Szybkie newsy:
1. Za listopad nikt nie musi płacić abonamentu.
2. The Mob, Maciek i Lord Parko zdobyli przedmiot legendarny z Demonisa! Gratulujemy!
3. Dizaar również zdobył legendę lecz z Berserkera! Gratulacje!
4. Wczoraj czyli 23.11.2013r spadło 41 przedmiotów heroicznych i dwa legendarne!
5. Na naszym Serwerze powitaliśmy nową osobę zaproszoną z rekrutacji! Jeszcze raz witamy!
Jak wiadomo niedługo rozpoczyna się okres adwentowy, a co z tym idzie - święta Bożego Narodzenia coraz bliżej. Mam nadzieję, że na naszym Serwerze dojdzie do jakiegoś interesującego Eventu. Osobiście chciałem zrobić Event Halloweenowy lecz zostałem uprzedzony, że robi go Kylione, lecz wiem również, że to nie wypaliło. Dobrze wiem, że Kylione zajmuje się takimi sprawami ale byłoby na prawdę świetnie, gdybyśmy razem to zorganizowali. "Co dwie głowy to nie jedna" :)
OGŁOSZENIE:
Poszukuję osób, które pomogłyby mi w prowadzeniu Gazetki. Takie osoby miałby wyznaczone funkcję.
Bardzo bym chciał aby nasza Gazetka była w formacie pdf. Jak wiadomo czyta się na prawdę przyjemnie, gdyż wszystko jest przejrzyste. Nie wiem czy jest to możliwe, ale trzeba się o to postarać.
Chciałbym powiększyć grupę Gazetki aby naprawdę to solidnie wyglądało. Potrzebuję osób, które mają czas oraz takie osoby, które znają się na rzeczy. Nie chcę leniów! Z osób, które się do mnie zgłoszą chcę widzieć zaangażowania. Oczywiście za taką przysłowiową "pracę" na pewno moglibyśmy ustalić waszą wypłatę w formie waluty serwerowej. Na pewno osoby te miałyby w planie np. zrobić wywiad, napisać newsy, wypisać problemy, które na dany miesiąc istnieją itd. Oczywiście nie wszystko naraz! Funkcjami będę Was wymieniał, żeby nie było że jedna osoba robi ciągle to samo. Hmm. I ile osób? Wydaję mi się, że cztery godne zaufania osoby by mi się przydały! Mam nadzieję, że się takie znajdą! :)
To na tyle, w tym krótkim artykule. Jak grupa się powiększy na prawdę będzie to przyzwoicie wyglądało! Zaręczam! :)
/Villey
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz